niedziela, 12 lutego 2017

ciepło nam

Słowo się rzekło więc kupiliśmy kozę. Mówiąc fachowo piec wolnostojący. Wczoraj ją przywieźliśmy a dziś próbnie przepaliliśmy. Na razie delikatnie. Jak wrażenia? oj grzeje, mimo swoich małych rozmiarów i tak krótkiego czasu. Nasza psina Niunia (zmarzluch) prawie usnęła przy niej w fotelu, czyli musiało być ciepło i przytulnie. Nam również się podoba i przewyższa kominek na wiele sposobów. Świetnie się komponuje do ceglanego komina i na pewno ogrzeje atmosferę nie tylko w chłodne wieczory.... W prognozach ciepło na horyzoncie. I dobrze bo mamy już dość tych mrozów.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.