poniedziałek, 23 kwietnia 2018

super wiosna





Dawno nas tu nie było, ale jak tu znaleźć czas na pisanie postów w tak piękny kwiecień. O marcu nie wspomnę, bo niemiłosiernie przedłużył zimno tej końcówki zimy i zupełnie nie zaspokoił głodu na długo oczekiwaną wiosnę. Mamy dużo do opowiedzenia, bo dużo się wydarzyło, w domu i po za nim. Kto pamięta post o tym, że jest nas sześcioro ? więc nadal tak jest, ale tym razem za sprawą naszej suczki, która aż zanadto nawiązała dobry kontakt sąsiedzki i wydała na świat trzy szczeniaki...ah ta wieś...miastowa przyjechała na włości i od razu takie rzeczy... ;) Małe kotki, o których wspominałem w po weselnym poście, tak szybko zniknęły jak się pojawiły. Nie wiemy co się z nimi stało...widocznie były u nas tymczasowo.








W domu nareszcie pojawiła się wełna na stropodachu ; żałujemy trochę, że nie było jej zimą. Na razie sama 20-stka między krokwie, bo dalszym zleceniem przypadkowo złapany majster nie był zainteresowany ; cóż, dobre i to. 



Ja zrezygnowałem z etatu urzędniczego na rzecz prowadzenia w pełni firmy i jak się okazuje już oficjalnie razem z żoną również gospodarstwa rolnego, które kto wie czy w przyszłym roku nie powiększy się tym razem o zwierzęta gospodarskie....skrycie myślimy o kozach i kurach (Patrycja się śmieje). Czas pokaże. Tymczasem obsialiśmy ponad hektar owsem przed domem i od strony sąsiada, a reszte w maju trawą, bo i tak nic innego tam nie urośnie. 



W zeszłym roku nie mieliśmy do tego głowy, ale w tym rzecz jasna ; warzywniak. Chcieliśmy założyć go w miejscu gdzie składowaliśmy gruz, ale po jego wywiezieniu okazało się, że poprzedni właściciele urządzili tam jeszcze większy śmietnik. Już wcześniej podpatrzyłem, że wygodnie warzywa siać w skrzyniach, które zresztą zbiliśmy. Zobaczymy co z tego wyjdzie, póki co wozimy ziemie...po 10 taczek w każdą + kompost.....:/ bez komentarza :D


Gdzieniegdzie oczywiście kwiaty, kwiatki i inne rośliny. Niech ten letni kwiecień się nie kończy!