wtorek, 23 sierpnia 2016

robota wre

Niech zdjęcia powiedzą same za siebie :

                                                      - wejście główne

                                           
                                                 - wyjście na taras z sypialni


                                                               - kuchnia


                                             - salon i wypełnianie brakującej cegły



                                                   - komin od kozy w salonie





                                                        - jedna ściana gotowa




                                              - i dojazd do posesji który mi się marzy

niedziela, 21 sierpnia 2016

kierowniczki budowy

Dziś inspekcję i postęp prac na budowie przeprowadziły dziewczyny. Patrycja nie ukrywa swojego zadowolenia z nowo wybitego okna w kuchni oraz wymurowania tarasu z cegły, co było jej autorskim pomysłem. Niunia wnikliwie sprawdzała jakość nadproży, obwąchując je z każdej strony. Rozwiązał się też problem z zachowaniem cegły w salonie. Wystarczyło uprzeć się przy swoim, wykuć jej braki i wymurować jeszcze raz. Oficjalnie podłączono nam wodę i zamontowano licznik ; zbrojenie skręcone, a że pogoda na pewno dopisze w przyszłym tygodniu zalewany będzie wieniec i taras.

 




czwartek, 18 sierpnia 2016

biesiada

Z okazji urodzin szwagra trochę pobalowaliśmy przy ognisku.


                                     siostrzenice:


niedziela, 14 sierpnia 2016

dotąd doszliśmy

 " ...na brzegu siedząc, przeglądamy teraz...
   ...spokój gwałtowny, może to już sierpień...
   ....a sierpień zawsze, dojrzewa na drzewach..."






nowości

Grunt to posadzka i....kibel. Piotrek wykazał się radosną twórczością i razem z ekipą zrobili coś z niczego. "macie wprawę" - mowie. "specjalizujemy się w tym". No cóż.. wygląda uroczo.

Co z tą cegłą? chcielibyśmy przed wszystkim mieć ją w oryginale w salonie, ale jej na ścianach praktycznie nie ma, tylko gdzie nie gdzie jest w takiej postaci o jakiej nam chodzi. Szczerze mówiąc mamy teraz urlop i spróbujemy pobawić się i po uzupełniać jej braki. Najłatwiej zatynkować i położyć pociętą w płytkach. Eeeee to już nie to.



Co z nowości. Posadzka ślepa wylana i wylewka pod taras też. W międzyczasie daliśmy do wyceny okna. Wybraliśmy białe ze szprosami. Będzie pięknie, po wiejsku.







sobota, 6 sierpnia 2016

Droga do...domu, naszego domu.

Chwilowy przestój, który wdarł się w naszego bloga i w czynności na budowie, spowodowany był niestety długim oczekiwaniem na potrzebny nam "pieniądz" oraz to czego najmniej się spodziewaliśmy; zmianą fachowca. Pan Zbyszek zaskoczył nas ostateczną wyceną całej przebudowy, co skutkowało podziękowaniem mu za jego usługi oraz prośbą o zabranie swoich rzeczy, z przydzielonego mu "kantorka" w szopce.  I jak to w sezonie,  ciężko o ekipę, która jest bez pracy....poszukiwania z polecenia.....telefony..wszyscy..zajęci. Dostajemy numer do Piotrka. Telefon. Okazuję się, że się znamy;  za dzieciaka grywaliśmy w nogę na pustej działce u sąsiadów, gdzie bramkami były pustaki.......:D Piękne czasy....Wizyta na budowie. Krótka rozmowa co i jak. Wycena rzeczowa. (a nie za każde wbicie gwoździa). Za tydzień wraca z Niemiec i działamy.....No i działamy. "Najprościej było by wszystko rozebrać do fundamentu i wymurować jeszcze raz" - mówi. Wiemy, ale po co kupiliśmy dom w wieku Titanica? po to by mu przywrócić nowe życie. Tego chcemy. Rozbieramy zatem tylko ścianki w środku, by wymurować je jeszcze raz porządnie. Dziś byłem zamówić więźbę i piękne, grube belki stropowe. Lada moment będą potrzebne. Liczymy, że wreszcie nasz remont nabierze tempa, a my nie nadążymy z pisaniem postów.  Tego sobie życzymy.