czwartek, 19 października 2017

jesień

Druga z najpiękniejszych pór roku pokazała się wreszcie od tej złotej strony. Z pierwszym epizodem na koniec września i teraz z iście letnimi temperaturami.  To dobrze bo lato skończyło się za szybko, żegnając nas beznadziejną pogodą. Dopiero teraz udało mi się posklejać jakieś słowa, usiąść i napisać krótkiego posta. Pomału dziobiemy na budowie, malując taras, obrabiając okna i nieszczelności, by wraz z nastaniem listopadowego chłodu ruszyć w całym domu z podłogówką. Priorytetem jest teraz ocieplenie dachu wełną. Temat przeze mnie został wyczerpany, bo wybór konkretnego rodzaju i sposobu ocieplenia nie jest tak łatwy, jak mogłoby się wydawać. Gdzieś tam w międzyczasie myślimy o jesiennych nasadzeniach i przesadzaniu drzew. Klony, dęby, brzozy jest tego mnóstwo, a będzie za chwila najlepsza pora na tego typu działania.