niedziela, 11 grudnia 2016

dach nad głową

Postępów ciąg dalszy. Zdjęcia mówią same za siebie, więc nie będziemy się rozpisywać. Faktem jest to, że mamy dach, nie taki z dziurami jaki był, tylko taki prawdziwy. Co prawda jeszcze nie obrobiony, ale z oknami dachowymi, które świetnie doświetliły wnętrze. Działka ogrodzona, posadziliśmy kilka wierzb i czas wziąć się za środek. W całości wygląda to tak.
   

                                  







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.